GKS Dźwierzuty - LKS Różnowo 2:0 - krótka relacja

GKS Dźwierzuty - LKS Różnowo 2:0 - krótka relacja

W pierwszym meczu nowego sezonu odnosimy zwycięstwo 2:0 nad drużyna LKSu Różnowo.

      Na trybunach dźwierzuckiego stadionu frekwencja tego dnia dopisała a kibice mogli obejrzeć ciekawe spotkanie gdzie od pierwszych minut zarysowywała się przewaga GKSu. Już po około 15 minutach spotkania wychodzimy na prowadzenie kiedy w środku pola piłkę wywalczył Malewicz i prostopadłym podaniem uruchomił Kujtkowskiego, ten w pojedynku sprinterskim nie dał szans obrońcy gości i w sytuacji sam na sam z bramkarzem pewnie umieścił futbolówkę w siatce. W pierwszej części spotkania wynik mogli podwyższyć Biedka i Adrian Bazych lecz zarówno jednemu jak i drugiemu nie udało się wyjść górą z sytuacji jeden na jednego z bramkarzem Różnowa. Pod koniec pierwszej części spotkania zawodnicy Różnowa mogli wyrównać kiedy przy rozgrywaniu piłki od bramki pomylił się Granicki i wykopał piłkę prosto pod nogi napastnika gości lecz ten oddał niecelny strzał z okolic 16 metra i do szatni schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem.

       Druga cześć spotkania lepiej nie mogła się rozpocząć, w jednej z pierwszych akcji piłkę w bocznym sektorze boiska otrzymał Biedka, który mając obrońcę na plecach dostrzegł wychodzącego na wolne pole Kołakowskiego do którego wykonał przerzut a ten znalazł się oko w oko z bramkarzem i podwyższył wynik spotkania na 2:0! Po tym trafieniu nasza gra zaczęła wyglądać dość chaotycznie, nie mogliśmy wyjść z własnej połowy i notowaliśmy wiele prostych strat przez co zawodnicy gości zaczęli zagrażać co raz bardziej bramce Granickiego. W jednej z sytuacji zawodnik gości wyszedł sam na sam z Krzyśkiem , który na nasze szczęście pewnie interweniował, a chwilę później po dośrodkowaniu nasi obrońcy dopuścili napastnika Różnowa do oddania strzału głową który zmierzał pod poprzeczkę lecz i tym razem Krzysiek wykazał się refleksem i w ostatniej chwili skutecznie interweniował. Po około 15-20 minutach udało nam się uspokoić grę i znów przejąć kontrolę nad spotkaniem. Do końcowego gwizdka Biedka oraz Bazych mogli jeszcze podwyższyć wynik spotkania lecz Maniek w sytuacji sam na sam nie trafił w bramkę natomiast Adrian dobijając strzał któregoś z kolegów z odległości ok. 5 metrów od bramki przeniósł piłkę nad poprzeczką.

      Dziękujemy wszystkim za przybycie i zapraszamy na kolejne spotkanie, które rozegramy w najbliższą sobotę o godz. 16:00 w Jedwabnie z drużyną miejscowego Zrywu.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości